80 PDH "Commando" - Forum

Forum 80 PDH


#1 2006-05-03 18:56:37

Max

Administrator

Zarejestrowany: 2006-05-03
Posty: 145
Punktów :   

Drugi marsz do Tuczna

Tydzień po pierwszym marszu do Tuczna, osiemdziesiątacy postanowili ponownie wybrać się do Puszczy Zielonki. W drugim marszu do Tuczna brali udział Lechu, Wiewiór, Max i Filip. Trasa z grubsza miała być ta sama co poprzednio, a na miejsce chłopaki postanowili również dostać się pociągiem. Tym razem miał być to marsz ubezpieczony, więc wszyscy zabrali ze sobą broń.
      Podczas oczekiwania na pociąg na dworcu doszło do zabawnego incydentu. Do Maxa podeszło dwóch policjantów i zaczęło go sprawdzać. Całą sytuację szybko załagodził Lechu, który wkrótce pojawił się z Wiewiórem. W pewnym momencie padło pytanie „ale nie macie ze sobą żadnej broni ani replik?”. Max odpowiedział na to, że mają, ale nie są z tych co chodzą z nimi na widoku. W tym momencie pojawił się Filip niosący na ramieniu w żaden sposób nie owiniętą ani zamaskowaną M-16, co wywołało chwilową konsternację. Na szczęście tym razem skończyło się na pouczeniu.
      Tak samo jak poprzedni, marsz rozpoczął się ze stacji w Promnie, skąd chłopaki dotarli do założonego tydzień wcześniej obozu. Po posiłku i paru symulowanych potyczkach dwóch na dwóch, osiemdziesiątacy ruszyli w dalszą drogę. W pobliżu skrzyżowania przecinek leśnych obok Czernic został założony obóz, który pomimo iż był umieszczony bardzo blisko drogi, był tak zamaskowany, że nie było nic widać, nawet ogniska w nocy.
      Koło północy Lechu z Maxem poszli na patrol w stronę Czernic. Umówili się oni z Filipem i Wiewiórem, że przyniosą do obozu coś z Czernic, na dowód że tam doszli. Jak powiedzieli, tak zrobili. Po 45 minutach walki z drutem, przynieśli ze sobą tabliczkę z nazwą ulicy, nie przejmując się tym, że spruli przy tym pół płotu.
      Nad ranem Lechu, Wiewiór i Filip zostawili większość żarcia jaką mieli Maxowi, który postanowił zostać jeszcze jedną dobę, i udali się w drogę powrotną. Max idąc na północ doszedł do końca Puszczy Zielonki. Swoją decyzję zaczął dopiero przeklinać gdy zaczął padać deszcz, który nie odpuszczał przez całą drogę powrotną.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Hotels Dolceacqua apokalipsa2012 hotel Wałcz