80 PDH "Commando" - Forum

marcela · 2006-10-16 20:26:31

Data : 15.10.2006
Miejsce : Koziegłowy, Pod Lipami, cytadela
Godzina : 16.00 – 20.30

Basen – 50 metrów każdym stylem, ćwiczenia interwałowe i nauka pływania delfinem, oraz w przypadku Doroty żabką.
Zbiórka w harcówce. Przygotowanie do zajęć. Wybieg z całym sprzętem do zjazdów linowych i rozgrzewka w standardowym miejscu. Dobiegnięcie w parach do mostu przy amfiteatrze. Sprawdzian ze znajomości węzłów. Nauka przygotowania własnego stanowiska i szybki zjazd. Czynność powtarzaliśmy wielokrotnie. Na końcu liczono nam czas. Mieliśmy trzy minuty. Bochen i Marcela zakończyli zadanie w 2,5min. Wiewór i Dolot musieli zmieścić się poniżej wyznaczonego przez poprzednią dwójkę pułapu. Potem zjeżdżaliśmy jak najszybciej razem, czteroosobową ekipą. Dorota w między czasie poznawała zasadnicze kwestie dotyczące lin i poruszania się za ich pomocą. Zaczęło się ściemniać. Pobiegliśmy kawałek, aby na jeszcze zielonej trawce poznać 5 technik Aikido (można tak powiedzieć, bo zasadniczo polegały na dźwigniach na nadgarstek ). Dobiegliśmy do kolejnego mostu. Tam mieliśmy pokonać tor przeszkód, oczywiście całą ekipą.
Bieg, przeskok przez barierkę, zejście po górce, wejście po linie na most. Pierwszy wchodził Wiewiór, reszta zalegała. Bochen, potem Dolot. Marcela została z nową koleżanką. Podpięła uprząż Doroty do swojej liny, związała jej koniec z inną liną, rzuciła chłopakom i dzięki temu mogli bez większych problemów wciągnąć Dorotę. Marcela czym prędzej wlazła do góry. Strata czasu bowiem była spora. Bieg po krzaczorach pod górkę, z górki, znowu jakieś wejście, tym razem prostsze. Wczłapanie się pod stromiznę, zbiegnięcie i koniec. Czas około 8 min. Dorota i Marcela z powodów pewnych opuściły zajęcia z instruktorem Przemem. Chłopaki zostali z inst.Skórą i wickiem Maxem.

Ja mogę powiedzieć tylko, że przyczyna mojego zwolnienia się, była taka iż śpieszyłam się na Aqua Aerobic, gdzie przedstawiałam własny układ przed instruktorkami (Pt. Aqua kick boks). Być może będę dorabiać sobie w tej branży.

Dolot proszę o dalszy ciąg waszych zajęć.
Pozdrawiam

Dolot · 2006-10-17 20:45:55

Po opuszczeniu przez piękniejszą część drużyny pozostali, do których dołączył instruktor Skóra, po krótkim odpoczynku powtórzyli poprzednie zadanie. Po dotarciu ponownie do punktu wyjścia vice instruktor Max zażądał od każdego pokazania noża, w wyniku czego okazało się, że młody Bochen takowego nie posiada. Karą było to, że musiał na wyciągniętych do góry rękach trzymać plecak ze sprzętem i jednocześnie biec. W ten sposób ruszyliśmy do harcówki. Podczas biegu nastąpiła zmiana, z plecakiem w w/w sposób poruszał się teraz młody Dolot, który dotychczas biegł z liną.
Po dotarciu przed harcówkę vice instruktor Max stwierdził, że to jeszcze nie koniec, więc ruszyliśmy dalej. Celem był pobliski stadion, gdzie stary młody Wiewiór i młody Dolot mieli wykonać po 100 pompek. Tymczasem stojący naprzeciw nich Bochen po każdej ich pompce mówił „Nigdy nie zapomnę ze sobą zabrać noża”. Wiewiór szybko zakończył zadanie i pozostawał w podporze przodem czekając aż wykona je Dolot, który miał z nim problemy. Nigdy nie znikający z twarzy Wiewióra uśmiech zirytował Maxa, więc zażądał od niego, aby zaczął śpiewać, wykonując pompki jednocześnie z Dolotem. Nucenie Wiewióra nie zadowoliło jednak vice instruktora, skutkiem czego było polecenie zaśpiewania piosenki przewodniej programu Idol „Dary,... Dary losu”. Wiewiór jednak jej nie znał i w kółko powtarzał wspomnianą frazę. Gdy Dolot zakończył wszyscy udali się do harcówki z tymże Bochen musiał ponownie poruszać się z plecakiem nad głową. W tej części zajęć uczestniczyli stary młody Wiewiór oraz młodzi Bochen i Dolot.

80 PDH "Commando" - Forum

#1 2006-10-16 20:26:31

zjazdy...

#2 2006-10-17 20:45:55

Re: zjazdy...

Stopka forum